Nawigacja na wodzie: zapach nocnej bryzy

Nawigacja na wodzie jest dziś zdominowana przez elektronikę. W ciągu dnia, na jeziorach wystarcza także często orientacja wg charakterystycznych punktów. Od tysięcy lat do nawigacji na wodzie służyły jednak gwiazdy i słońce. Czasem jednak i słońca, i gwiazd może zabraknąć, a Ty ciągle na wodzie.



Inspiracją tego artykułu jest opis ucieczki z obozu koncentracyjnego. Niestety nie jestem w stanie dotrzeć do źródła, ale nie był to też fragment ucieczki Witolda Pileckiego. Mam nadzieję że jeszcze kiedyś na natrafię na tą opowieść.

Jednym z etapów ucieczki było przepłynięcie wielkiego jeziora na łódce. Było pochmurno i widoczność nocą była wręcz zerowa. W takich warunkach bardzo łatwo kręcić się w kółko na dużym akwenie. Z pomocą przyszła jednak bryza. Bryza nocna.

Bryza to wiatr wiejący od strony wody w ciągu dnia (bryza dizenna) i od strony lądu w ciągu nocy (bryza nocna). Samo zjawisko polega na różnym nagrzewaniu się różnych obszarów w czasie (np. wody i lasu). To zjawisko przyszło z pomocą naszym bohaterom, którzy po dłuższym wiosłowaniu, zaczynali się martwić. Poczuli jednak wiatr. Wiatr o zapachu lasu - wiejący jak to bryza nocna - od lądu. Taki zapach bryza może nieść spokojnie kilkaset metrów. Niby niewiele, ale w zupełnej ciemności, był to sygnał potrzebny jak latarnia. Pod wiatr, w kierunku zapachu popłynęli ratując się przed błąkaniem na jeziorze - i co najważniejsze - przed świtem.

To jeden z moich ulubionych przykładów z życia, które pokazują, że w orientacji przydają się wszystkie zmysły. Także zapach. Także u człowieka. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz